poniedziałek, 27 maja 2013

Prolog

Mijało sierpniowe niedzielne popołudnie. Leżałam w ogrodzie opalając się. Czułam jak ostatnie promienie Słońca przyjemnie gładzą moje plecy a muzyka dobiegająca z słuchawek skutecznie rozluźniała moje mięśnie zmęczone pracą fizyczną i psychiczną. Tak właśnie mijały ostatnie gorące dni tegorocznych wakacji. W głębi mojego szalonego mózgu z jednej strony cieszyłam się na myśl, że po letniej przerwie nie będę już wracała na szkolne śmieci ale z drugiej strony bardzo tęskniłam za znajomymi z polski, których już nie zobaczę. W końcu skończyłam szkołę średnią i mogłam wreszcie cieszyć się błogim spokojem i śmiertelną nudą płynącą z „samotnego mieszkania” w Dortmundzie.

1 komentarz:

  1. ciekawie sie zaczyna:)
    Zaczynam czytać, a w wolnej chwili zapraszam do siebie:)
    http://bvb-my-life.blogspot.com/<-- o BVB
    http://bvb-mojamilosc.blogspot.com/ <-- o Marco

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy